piątek, 24 lutego 2017

Cera sucha - zioła w pielęgnacji

Cześć! 
W poprzednim wpisie na temat pielęgnacji cery suchej, omówiłam składniki odpowiednie dla tego typu cery z pominięciem ziół, a dzisiaj zabierzemy się właśnie za nie. Wiele roślin zawiera w sobie najróżniejsze składniki, które wpływają na nasze ciało i zdrowie, a które są często wykorzystywane w kosmetyce i pielęgnacji.
Cera sucha charakteryzuje się niedostateczną produkcją sebum, przez co jej płaszcz ochronny nie funkcjonuje wystarczająco dobrze. To sprawia, że taka cera szybko traci nawilżenie, przez co mogą powstawać zaczerwienienia, uczucie ściągnięcia, łuszcząca się skóra, a nawet rumienie i pękanie skóry.
Z tego powodu, zioła stosowane w pielęgnacji cery suchej, powinny mieć działanie nawilżające, łagodzące, gojące i wzmacniające naczynia krwionośne jak przy cerze wrażliwej. Dobrze, aby miały też działanie antybakteryjne, ponieważ taka skóra jest łatwym celem dla wszelkiej maści drobnoustrojów.

Kwiaty lipy
fot. Warburg

Zioła w pielęgnacji cery suchej:
- Lipa (Tilia) - Ma działanie nawilżające, ze względu na obecność śluzów w kwiatach. Pomaga zatrzymać wodę w skórze, poza tym ma działanie przeciwzapalne. Dodatkowo uelastycznia skórę, co jest bardzo ważne dla takiego typu cery oraz hamuje proces łuszczenia się.
- Siemię lniane (Linum L. semen) - Tak samo jak w kwiatach lipy, i w nim znajduje się spora ilość śluzów. Dzięki temu ma działanie gojące oraz pełni rolę humektantu - tak samo, jak na przykład kwas hialuronowy albo gliceryna. Ponadto zawiera w swoim składzie różne minerały, takie jak sole magnezu, cynku i żelaza i witaminę E.
- Krwawnik - (Achillea millefolium) - W księgach zielarskich znany jako roślina na wszystkie choroby :D Jest jednym z najpowszechniej stosowanych ziół do gojenia ran, podrażnień i stanów zapalnych. Przyśpiesza wymianę naskórka, a co za tym idzie, przeciwdziała procesom starzenia i wzmacnia skórę. Zawiera witaminy A, C i K. Witamina A także pobudza skórę do odnowy, witaminy C i K wzmacniają naczynia krwionośne, więc przeciwdziałają powstawaniu rumienia.

Krwawnik
fot. Kurt Stuber
- Rumianek (Chamomilla recutita) - Roślina znana wszystkim głównie ze swojego działania łagodzącego. Ułatwia gojenie się ran, łagodzi stany zapalne i zaczerwienienia, ujędrnia skórę i poprawia koloryt cery. Jest doskonałym składnikiem dla cer wrażliwych, ze skłonnością do podrażnień i zaczerwienień.
- Nagietek (Calendula officinalis) - Ta roślina także ma silne działanie przeciwzapalne, gojące i ułatwiające gojenie się ran. Popularną u nas maścią na problemy skórne i rany jest właśnie maść z nagietka. Ze względu na działanie regenerujące oraz antyoksydacyjne, pomaga przeciwdziałać procesom starzenia, co jest ważne w przypadku suchej cery.
- Lawenda (Lavandula L.) - Ta roślina o pięknym zapachu ma przede wszystkim silne działanie łagodzące i polecana jest do skóry wrażliwej. Przyspiesza gojenie się ran i działa antyoksydacyjnie oraz chroni przed promieniowaniem UV.

Lawenda
fot. Sten Porse
- Kasztanowiec (Aesculus L.) - Znalazł się w tym zestawieniu głównie ze względu na to, że wzmacnia naczynia krwionośne, dzięki czemu przeciwdziała powstawaniu zaczerwienień i rumienia. Poza tym wzmacnia skórę poprzez zwiększenie jej elastyczności i nawilżenie. Ma także właściwości opóźniające starzenie, ponieważ jest inhibitorem hialuronidazy - enzymu odpowiedzialnego za rozkład kwasu hialuronowego. Ma więc działanie przeciwzmarszczkowe.

Jak stosować wymienione zioła?
- Tonik - Wystarczy zaparzyć suszone zioła pod przykryciem przez 10-15 minut i po ostygnięciu przemywać nimi twarz za pomocą wacika. Te z nich, z których produkuje się hydrolaty, dobrze jest stosować także w takiej formie. Taki napar można także wzbogacić np. gliceryną lub panthenolem oraz zakonserwować, dzięki czemu nie będzie potrzeby przechowywania kosmetyku w lodówce ani przygotowywania nowego naparu co 2-3 dni.
- Maseczka - Sproszkowane zioła lub ekstrakty można wymieszać z wodą, mlekiem albo mleczkiem kokosowym i stosować jako maseczkę na twarz. Można także dodać je do gotowej maseczki z drogerii.
- Wewnętrznie - Rumianek, lawenda i lipa doskonale sprawdzą się jako zamiennik codziennej herbaty ;) Co prawda wtedy ich działanie na cerę nie będzie aż tak duże, ale wpłyną pozytywnie na nasze zdrowie - a bez zdrowia żaden kosmetyk nam nie pomoże w osiągnięciu pięknej cery ;) Wyjątkiem o mocnym działaniu na cerę przy spożywaniu jest siemię lniane, z powodu dużej zawartości minerałów i kwasów tłuszczowych omega 3, które są zalecane zwłaszcza w diecie osób z przesuszoną skórą.
- W domowych kosmetykach - Napary ze wszystkich tych ziół doskonale sprawdzą się w roli fazy wodnej kremu lub bazy serum. Olejki eteryczne z tych roślin można dodać w końcowej fazie mieszania. Poza swoimi dobroczynnymi właściwościami, wzbogacą one nasz kosmetyk o swój piękny zapach ;)

niedziela, 19 lutego 2017

Pszczele specjały i ich zastosowania cz. 1

Cześć! 
Każdy zna miód i wie, że posiada on mnóstwo dobroczynnych właściwości. Wiele osób wie także, że dobrze jest od czasu do czasu wysmarować sobie nim buzię ;) Jak na pewno większość z Was zauważyła, jestem wielką fanką stosowania pszczelich produktów w kosmetykach i wrzucam je do każdej swojej mikstury. Mają wspaniałe właściwości  wszechstronne zastosowanie, a jak pięknie pachną... Jakie to właściwości i dlaczego są aż tak zachwycające? Zapraszam do czytania!



Mleczko pszczele
Niewiele istnieje substancji o tak wszechstronnym działaniu, jak mleczko pszczele. Po angielsku nazywane "royal jelly", ponieważ jest ono pokarmem samej królowej pszczół, oraz młodych owadów w pierwszych dniach ich życia. Jest to najbardziej odżywcza substancja pochodzenia pszczelego syntetyzowana z miodu, pyłku i wody. Co zawiera w składzie takie mleczko pszczele? Odpowiedź jest prosta: wszystko ;) Cały kompleks witamin z gruby B, a ponadto witaminę A, C, D, E, H i K. Poza tym w jego składzie znajdziemy wapń, miedź, żelazo, fosfor, potas, krzem i siarkę. Ma także właściwości antybiotyczne i grzybobójcze. Zawiera także 17 różnych aminokwasów oraz fitohormony i węglowodany, jest silnym antyoksydantem.
Co z tego wynika?
Otóż jest to substancja idealna dla każdego rodzaju cery: Tłusta skorzysta z działania antybakteryjnego oraz przeciwzapalnego i tego, że zmniejsza łojotok, sucha z jego właściwości nawilżających i regenerujących. Problemy cery dojrzałej zmniejszą się dzięki ujędrniającemu działaniu fitohormonów oraz temu, że stymuluje produkcję kolagenu, a cerze naczynkowej pomoże witamina C, która uszczelnia naczynia krwionośne. Z działania fitohormonów skorzystają także osoby ze skłonnością do tycia w twarzy, ponieważ ograniczają one magazynowanie tłuszczu w okolicach oczu i policzków. Dzięki właściwościom regenerującym i działaniu antyoksydacyjnemu, sprawdzi się też jako składnik pomocny w rozjaśnianiu cery.
Mleczko pszczele konserwuje się, rozpuszczając je w glicerynie lub etanolu. Z tego względu, że gliceryna może zapychać, osobom z takimi skłonnościami polecam wybranie wersji alkoholowej. Nie ma co się bać jego wysuszającego działania, ponieważ dozowanie na poziomie kilku procent nie zaszkodzi skórze.



Propolis
Inaczej zwany kitem pszczelim, powstaje z żywic zbieranych przez robotnice z pąków roślin. Używany jest przez nie do wypełniania szczelin w ulu oraz dezynfekcji. Ma bardzo silne właściwości antybakteryjne, przeciwwirusowe, i przeciwgrzybicze, dlatego znajdzie zastosowanie przede wszystkim w pielęgnacji cery tłustej i zakażonej na wszelkie sposoby. Na dodatek posiada właściwości regenerujące i przeciwzapalne. Te dwie cechy czynią go doskonałą substancją do pielęgnacji skóry pokrytej wypryskami, ranami oraz stanami zapalnymi. Podobno zastosowanie maści propolisowej jest jednym z najlepszych pomysłów dla osób, które niedawno wykonały tatuaż! Poza tym, jak mleczko pszczele, zawiera szereg witamin: B, E, H i P oraz żywice i olejki eteryczne. Dzięki zawartości flawonoidów wykazuje działanie antyoksydacyjne. Podobno starożytne Egipcjanki używały go do pielęgnacji twarzy, co znacznie opóźniało pojawienie się pierwszych zmarszczek.
Rozpuszcza się dobrze w etanolu, acetonie oraz chloroformie. Z racji tego, że dwa ostatnie składniki raczej kiepsko działają, kiedy się je stosuje na ludzkie ciało wewnętrznie i zewnętrznie, do przygotowywania preparatów zawierających propolis, używa się alkoholu ;) Ze względu na silne właściwości barwiące, dużego stężenia używa się w lecznictwie, ale nie w codziennej pielęgnacji.

W skrócie
Mleczko pszczele, dzięki swojemu wszechstronnemu działaniu, nada się do pielęgnacji każdego rodzaju cery, a propolis nadaje się raczej do stosowania jako środek leczniczy dla osób walczących z trądzikiem oraz z wszelkiego rodzaju problemami skórnymi, włączając rany i podrażnienia.

Wszystkich, którzy nie mają alergii na te produkty, gorąco zachęcam do stosowania ich w codziennej pielęgnacji. Nie pożałujecie! W następnej części opiszę miód, wosk pszczeli oraz pyłek pszczeli, a będzie to po wpisie o ziołowej pielęgnacji cery suchej i ewentualnie jakimś przepisie na kosmetyk ;)

wtorek, 14 lutego 2017

Cera sucha - wprowadzenie do pielęgnacji i składniki kosmetyków

Cześć! 
Zaczynamy obiecaną serię dotyczącą pielęgnacji cery suchej! Jak w poprzedniej serii, zacznę od składników kosmetycznych, omówię zioła polecane do tego typu cery i rozwiązania charakterystycznych dla niego problemów. Zapraszam do czytania ;)

Typowy przykład zaniedbanej cery suchej


Charakterystyka
Cera sucha jest bardzo podatna na działanie czynników zewnętrznych, ponieważ jej ochronny płaszcz lipidowy nie spełnia swojej roli dość dobrze. Z tego powodu jest cienka, często się łuszczy i szybciej pojawiają się na niej oznaki starzenia. Konsekwencją niedomagań płaszcza ochronnego jest także to, że skóra nie potrafi dobrze utrzymywać w sobie wilgoci. Osoby posiadające taki typ cery są wrażliwe na wszystkie czynniki zewnętrzne, takie jak mróz, gorąco, niska wilgotność powietrza czy wiatr. Często występują zaczerwienienia i podrażnienia, lubi przybierać różowy kolor.

Pielęgnacja cery suchej 
Przy takim typie cery, główne cele pielęgnacji to nawilżenie skóry, utrzymywanie tego nawilżenia, ochrona przed czynnikami zewnętrznymi oraz przeciwdziałanie wczesnemu starzeniu. W tym celu należy stosować kosmetyki mocno nawilżające, regulujące wydzielanie sebum - oczywiście w drugą stronę, niż te do cery tłustej ;), pozostawiające na skórze warstwę ochronną oraz bogate w substancje odżywcze. Obowiązkowe są antyoksydanty, które chronią komórki skóry. W skrócie - należy ją chronić i wzmacniać.

Składniki kosmetyków polecane dla cery suchej

Substancje nawilżające:
Tutaj, w przeciwieństwie do cery tłustej, ciężko przesadzić z nawilżeniem i zapchać skórę substancjami takimi jak na przykład gliceryna. Dobrze, aby krem zawierał ich kilka. Najlepsze składniki nawilżające dla cery suchej to:
- D-panthenol - Substancja występująca naturalnie w skórze, dlatego nie podrażnia i nie zapycha. Po przeniknięciu w głąb naskórka, przekształca się w witaminę B5. Dobrze nawilża i łagodzi podrażnienia, o czym świadczy między innymi wykorzystywanie go jako głównego składnika w piankach na poparzenia.
- Kwas hialuronowy - Także występuje naturalnie w skórze. Dobrze wiąże wodę, jedna jego cząsteczka potrafi związać do 250 cząsteczek wody. W procesie starzenia się skóry, jego ilość spada, dlatego ważne jest jego uzupełnianie.
- Mleczko pszczele - Wytwarzane przez pszczoły z miodu, wody i pyłku kwiatowego. Wspiera syntezę kolagenu i elastyny w skórze, ma działanie regenerujące, łagodzące i przeciwzapalne. Zawiera witaminy z grupy B oraz witaminę H i C, dlatego działa także antyoksydacyjnie.
- Alantoina - Poza utrzymywaniem nawilżenia skóry, ułatwia gojenie się ran oraz łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia.

Oleje:
Oleje najlepiej sprawdzające się do pielęgnacji cery suchej to tzw. oleje nieschnące, które pozostawiają na skórze lekki, ochronny film. Dzięki temu doskonale utrzymują wilgoć, którą wpakowałyśmy w skórę za pomocą humektantów ;) W przypadku cery suchej nie trzeba zbytnio uważać na dobór olejów i można stosować w pielęgnacji większość olejów, nawet tych odpowiednich dla cery tłustej. Mimo to, każdy krem dla suchej skóry powinien zawierać przynajmniej jeden olej nieschnący.
- Olej ze słodkich migdałów - Zawiera witaminy A, B, D i E. Wygładza i nawilża skórę, pełni funkcje ochronne. Dobry do cery wrażliwej i łuszczącej się.
- Olej kokosowy - Ma silne działanie nawilżające. Zawiera także witaminy z grupy B, witaminę C i E oraz składniki mineralne takie jak magnez czy cynk.
- Oliwa z oliwek - Zawiera flawonoidy i witaminę E, dlatego jest dobrym antyoksydantem
- Olej makadamia - Zawiera kwasy tłuszczowe Omega 3, 6 i 9 oraz lecytynę. Jest także źródłem witamin A, B i E, a więc działa antyoksydacyjnie. Dobry dla skóry suchej, dojrzałej i wrażliwej.
- Wosk pszczeli - Nie jest olejem, ale postanowiłam go tu wcisnąć ze względu na podobne zastosowanie ;) Używany przez pszczoły jako budulec gniazda. Tworzy na skórze powłokę ochronną i zatrzymującą wilgoć. Zawiera witaminę A, zmiękcza skórę i poprawia jej elastyczność.

Wosk pszczeli
fot. Waugsberg


Sobstancje czynne:
- Witaminy A i E - Działają antyoksydacyjnie. Chronią skórę przed przedwczesnym starzeniem, a witamina A dodatkowo ją pogrubia i wzmacnia syntezę kolagenu. Należy jednak używać najłagodniejszej jej formy, ponieważ te mocniejsze mogą podrażniać i przesuszać skórę.
- Ekstrakt z kasztanowca - Uszczelnia naczynia krwionośne, dzięki czemu zapobega powstawaniu zaczerwienień. Działa przeciwzapalnie.
- Ekstrakt z czerwonego wina - Zawiera resweratrol, jeden z najsilniejszych przeciwutleniaczy. Chroni skórę przed promieniowaniem UV i rozpadem włókien kolagenowych.  Chroni naczynia krwionośne.
- Koenzym Q10 - Występuje naturalnie w naszej skórze. Chroni przed przedwczesnym starzeniem, działa antyoksydacyjnie, przywraca skórze jędrność i wspomaga regenerację komórek. Poprawia koloryt skóry i działa nawilżająco.
- Kofeina - Pobudza mikrokrążenie, dzięki czemu poprawia przenikanie innych składników oraz pobudza skórę do regeneracji i nadaje jej zdrowego kolorytu. Chroni przed promieniowaniem UV oraz wolnymi rodnikami.
- Peptydy sygnałowe - Ich działanie polega na pobudzaniu skóry do wytwarzania kolagenu. Dzięki temu wygładzają zmarszczki i zapobiegają powstawaniu nowych, a przy dłuższym stosowaniu zwiększają grubość i gęstość skóry. Dzięki temu lepiej spełnia ona swoją funkcję ochronną i jest bardziej odporna.

Składniki niezalecane:
Nie wolno, pod żadnym pozorem, używać kosmetyków, które naruszają płaszcz ochronny skóry. Należą do nich przede wszystkim alkohol i silne detergenty z SLS na czele. Chociaż istnieją także łagodniejsze detergenty, dobrze jest całkowicie z nich zrezygnować - skórze nie jest to potrzebne. Podobne działanie mogą mieć także glikole. Chociaż oleje mineralne raczej nie wysuszają skóry, radziłabym wybrać któryś z olejów roślinnych. W przeciwieństwie do mineralnych, większość z nich zawiera różne substancję, które dodatkowo pielęgnują skórę.

niedziela, 12 lutego 2017

Krem nawilżający do twarzy DIY

Cześć!
Dzisiaj przepis na domowy krem do twarzy, który nadaje się prawie do każdego typu cery. Ponieważ w sieci istnieje mnóstwo poradników dotyczących mieszana własnych kremów, postanowiłam nie pisać własnej instrukcji i nie sądzę, aby moja wersja mogłaby wnieść do tematu coś nowego ;) Jeśli nie wiesz, jak się do tego zabrać, polecam skorzystać z poradników Panny Pedantki, która zgodziła się na wykorzystanie ich tutaj (dziękuję!):
Jak zrobić sobie krem - teoria
Jak zrobić sobie krem - teoria po raz II
Jak zrobić sobie krem - w praktyce
Wszystko zostało przez nią szczegółowo i zrozumiale opisane. Serdecznie polecam, sama właśnie z nimi stawiałam pierwsze kroki w produkowaniu kremów! Jeśli już wiesz, jak się robi kremy, przejdźmy do przepisu:




Mieszamy wszystko tak, jak w instrukcji Panny Pedantki i gotowe! Do gotowego kremu można dodać jeszcze witaminę E dla lepszego działania antyoksydacyjnego i olejek eteryczny dla zapachu.

Konsystencja:
Krem wychodzi dość gęsty, jednak łatwo się rozprowadza i wchłania się po kilku minutach, nie pozostawiając uczucia tłustości. Nadaje się pod makijaż. Skóra jest nawilżona i gładka.

Stosowanie:
Jak najmniejszą ilość kremu wklepać w twarz i szyję po nałożeniu serum. Można stosować na dzień i na noc.



Dlaczego krem jest dobry do prawie każdego typu cery?
Cera tłusta - Ponieważ nie zawiera substancji komedogennych, a faza olejowa jest zrobiona z lekkich, niezapychających olejów, Zawiera także składniki łagodzące podrażnienia.
Cera sucha - Ponieważ zawiera aż cztery substancje nawilżające i odżywczy olej makadamia, a mimo lekkiej konsystencji jest treściwy. Chroni przed utratą nawilżenia i przedwczesnym starzeniem.
Cera mieszana - Ponieważ jest dobry do cery suchej i tłustej ;) Polecam wybrać olej z pestek winogron.
Cera wrażliwa - Ponieważ zawiera składniki łagodzące podrażnienia i zaczerwienienia. Goi drobne ranki i chroni skórę przed działaniem czynników zewnętrznych.
Cera normalna - Ponieważ jest odżywczy i delikatny
Cera z przebarwieniami - Zawiera trzy składniki o działaniu rozjaśniającym

Tylko cera dojrzała oraz naczynkowa potrzebują dodatkowych składników, a trądzikowa potrzebuje lżejszej konsystencji oraz większej ilości składników antybakteryjnych i przeciwtrądzikowych. Krem ma działanie ochronne, nawilżające i odżywcze, nadaje się do codziennej pielęgnacji nawet do około 35. roku życia.

piątek, 10 lutego 2017

Mój sposób na OCM - Mąka!

Dzisiaj chciałam pokazać wam mój stary sposób na OCM, czyli oczyszczanie skóry olejem. 
Jak już wspominałam, jest to według mnie najlepszy sposób na zmycie makijażu, ponieważ olej dokładnie rozpuszcza nawet najcięższe do zmycia silikony i zmywa z naszej twarzy cały makijaż i sebum, jednak mimo to nie wysusza skóry.
Jak powszechnie wiadomo, olej nie łączy się z wodą - ten problem rozwiązuje stosowanie oleju hydrofilnego, który łączy się z wodą dzięki zawartości emulgatora dzięki czemu łatwo go zmyć z twarzy. Co jednak, jeśli nie mamy takiego specyfiku? Często po prostu wyciera się olej z twarzy za pomocą ręcznika do twarzy, ale ja mam jeszcze inny pomysł: Zetrzyjmy ten olej mąką!



Po co zmywać olej mąką?
Mąka bardzo dokładnie pochłania wszelkiego rodzaju tłuszcz, dzięki niej możemy pozbyć się go tak dokładnie, jak za pomocą oleju hydrofilnego i nie brudzić ręcznika. Drugą, jeszcze większą zaletą jest peeling, który sobie przy okazji fundujemy. Dobrze się tu spisze mąka kukurydziana albo z ciecierzycy. ale także rozdrobnione płatki owsiane. Mąka kukurydziana jest trochę ostrzejsza, dlatego przy codziennym stosowaniu trzeba zachować ostrożność. Skóra po takim zabiegu jest idealnie oczyszczona!
W dodatku peeling poprawia krążenie w skórze, stymulując ją do szybszej odnowy oraz pomaga złuszczyć warstwy martwego naskórka, dzięki czemu twarz staje się rozświetlona i odświeżona. Pozbywamy się także małych krostek i zaskórników oraz oczyszczamy pory.

Jak stosować tę metodę?
1. Dokładnie wmasuj olej w skórę, aż rozpuści się w nim cały makijaż
2. Ochlap twarz wodą
3. Dokładnie wmasuj mąkę, aby wchłonęła cały olej
4. Opłucz twarz ciepłą, a potem zimną wodą

Może to być część codziennej pielęgnacji lub czynność wykonywana od czasu do czasu.

Dla kogo?
Jest to doskonały sposób przede wszystkim dla osób, które nie czują się "czyste" po zastosowaniu OCM. Buzia po użyciu mąki wygląda podobnie do tej oczyszczonej mydłem, ale ta metoda jest łagodniejsza. Taki codzienny peeling przysłuży się także cerze normalnej, dojrzałej i tłustej, ale bez trądziku. Nie jest natomiast polecany osobom z wrażliwą cerą, skłonnościami do zaczerwienień oraz z ropnymi wypryskami. Posiadaczki skóry suchej powinny natomiast ostrożnie przetestować ten sposób i same zdecydować, czy i jak często jego stosowanie jest dla nich odpowiednie.

Ja sama wpadłam na ten pomysł, kiedy oleje hydrofilne nie były tak łatwo dostępne jak dzisiaj. Teraz do zmywania makijażu używam właśnie ich. Mimo to, wracam do sposobu z mąką, kiedy potrzebuję szybko odświeżyć koloryt cery, albo po prostu nie mam ochoty paradować przez 15 minut z peelingiem enzymatycznym ;)

wtorek, 7 lutego 2017

Jak rozjaśnić cerę? Składniki rozjaśniające

Dziś będzie o rozjaśnianiu. Jestem absolutną fanką śnieżnobiałej cery, jednak natura postanowiła zrobić mnie jesiennym typem z żółtą, podatną na opalanie cerą... Ma to oczywiście swoje plusy, takie jak odporność na oparzenia słoneczne, ale jak to kobiecie, podoba mi się to, czego akurat nie mam ;) Z pomocą jednak przychodzą azjatyckie sposoby!

Aaa, ile bym dała za taką cerę!


Do jakiego stopnia można rozjaśnić cerę?
Każdy człowiek ma zakodowaną w genach ilość melaniny, którą organizm zawsze będzie produkował i tylko do tej ilości możemy obniżyć jej zawartość w naszej skórze w bezpieczny sposób. Jest to zazwyczaj jaśniejszy kolor skóry niż mamy aktualnie, ponieważ od wielu lat wystawiamy się na słońce, nawet, jeśli się nie opalamy. Jeśli więc chcesz się dowiedzieć, jak jasna może być twoja skóra, obejrzyj swoje ciało i spróbuj znaleźć najjaśniejszy, najrzadziej wystawiany na słońce fragment - to jest odcień, do którego można rozsądnie dążyć ;)

Składniki rozjaśniające skórę:

Przeciwutleniacze 
Melanina zyskuje swój ciemny kolor w wyniku utleniania. To ono jest przyczyną powstawania przebarwień i ciemnienia skóry. Jednym z dobrych sposobów na rozjaśnienie skóry jest więc stosowanie przeciwutleniaczy. Znajdziemy je w składnikach takich, jak:
- Ekstrakt z lukrecji - Działa silnie rozjaśniająco i przeciwzapalnie. Ze względu na działanie bakteriobójcze, polecana jest do pielęgnacji cery trądzikowej.
- Ekstrakt z czerwonego wina - zawiera resweratrol, który jest jednym z najsilniejszych znanych antyoksydantów. Mocno odżywia i regeneruje skórę, dlatego jest polecany także dla skóry wrażliwej i dojrzałej.
- Ekstrakt z zielonej herbaty - zawiera również kofeinę, która pobudza skórę do odnowy, dzięki czemu nadaje jej zdrowego blasku
- Ekstrakt z granatu - poza działaniem antyoksydacyjnym, działa także łagodząco i regenerująco.
- Witamina C - także jest bardzo silnym antyoksydantem. Działa także złuszczająco i uszczelnia naczynia krwionośne dlatego jest pomocna w pielęgnacji cery naczynkowej. Nadaje cerze blasku i ujednolica koloryt.
- Witamina E - wzmacnia ochronną warstwę lipidową skóry, nawilża i wygładza
- Koenzym Q10 - intensywnie nawilża, ujędrnia skórę. Bardzo łatwo wnika w głąb naskórka.
Skutkiem utleniania się komórek są nie tylko przebarwienia. Wolne rodniki atakują nasze komórki, niszcząc je. Skutkiem tego jest szybsze starzenie się skóry, powstawanie zmarszczek i utrata jędrności, dlatego każdy kosmetyk powinien zawierać jeden lub kilka antyoksydantów, nawet, jeśli nie zamierzamy rozjaśniać naszej skóry.

Można także przemywać twarz czerwonym winem!

Składniki ograniczające produkcję melaniny
Możemy także pójść dalej i ograniczyć nie tylko ciemnienie melaniny, ale także jej powstawanie. Do powstania melaniny, konieczny jest enzym o nazwie tyrozynaza, który pod wpływem reakcji, przekształca się w melaninę. Do dyspozycji mamy różne inhibtory tyrozynazy, czyli substancję wiążące się z tym enzymem i przez to obniżające jego aktywność. Te substancje mają także często działanie antyoksydacyjne. Są nimi na przykład:
- Kwas kojowy - wytwarzany przez niektóre gatunki grzybów. Działa także antyoksydacyjnie i złuszczająco.
- Ekstrakt z brzozy - zawiera betulinę, silny inhibitor
- Kwas azelainowy - działa także przeciwtrądzkowo, "uspokaja" nadaktywne melanocyty
- Arbutyna - składnik popularny w Azji, wytwarzany przez mącznicę lekarską. Działa także przeciwzapalnie.

Kwasy hydroksylowe
Już utlenionej melaniny nie da się rozjaśnić. Aby zobaczyć rozjaśnienie cery, musimy poczekać aż wytworzą się nowe komórki skóry z mniejszą jej zawartością. Tu przychodzą z pomocą kwasy hydroksylowe, które mają działanie złuszczające. Dodatkowo, proces utleniania melaniny zachodzi w środowisku zasadowym. Niskie pH kwasów utrudnia przebieg tego procesu, w dodatku wiele z nich jest także inhibitorami tyrozynazy, jak wymienione wyżej kwas kojowy i azelainowy. Łagodne kwasy które możemy bez obaw stosować w domu to między innymi kwas migdałowy, szikimowy, mlekowy oraz jabłkowy.

Poza stosowaniem tych składników, należy także dbać o odpowiednie nawilżenie i odżywienie skóry, bo bez względu na nasze upodobania co do koloru skóry -  piękna cera to przede wszystkim zdrowa cera! :D

piątek, 3 lutego 2017

Jak zwalczyć nawet najbardziej uporczywe cienie pod oczami?

Dzisiejszy wpis będzie o usuwaniu cieni pod oczami, głównie tych dziedziczonych, które nie są spowodowane naszymi zaniedbaniami. Myślę, że nie trzeba wspominać o powszechnie znanych metodach, jak picie większej ilości wody, wysypianie się, zdrowsza dieta czy zimne okłady, ponieważ każda z was na pewno zna te sposoby ;) Są one skuteczne w przypadku cieni pod oczami powstałych z naszej winy, jednak nic nie zdziałają, kiedy ten problem jest po prostu częścią naszej urody i borykamy się z nim od urodzenia.

Długo walczyłam z cieniami pod oczami. Maseczki z ogórka, zimne okłady, wszystko na nic... Czytałam wpisy i artykuły na ich temat, stosowałam wszelkie sposoby, ale nic nie pomagało. Cienie pod oczami ma mama, babka, prababka też miała - ot, genetyka, nie ma sensu z tym walczyć. 
Moja skóra wokół oczu była zwyczajnie cienka i płytko unaczyniona. Prawie to zaakceptowałam, jednak ciągle miałam to z tyłu głowy. Zawsze dużo czytałam o coraz to mniej znanych i popularnych sposobach pielęgnacji i składnikach kosmetycznych oraz anatomii ludzkiej twarzy. Co jakiś czas zdarzało mi się natknąć na coś, co mogłoby być pomocne w pozbyciu się tego problemu i wreszcie znalazłam swój sposób na pielęgnację tej części twarzy. Jak się okazuje, nawet z beznadziejnym przypadkiem można sobie poradzić i pozbyć się każdego rodzaju cieni pod oczami!

Jak pozbyć się cieni pod oczami?

Jak zwalczyć cienie pod oczami - przyczyny ich powstawania

1. Przesuszona skóra
Posiadaczki cery suchej są bardziej narażone na występowanie cieni. Skóra wokół oczu zawsze jest wrażliwa i cienka, jednak przy cerze suchej, sytuacja jest jeszcze gorsza. Jeśli nie dbamy należycie o te delikatne miejsca, skóra staje się przezroczysta, pojawiają się także zmarszczki. W takiej sytuacji, kosmetyki powinny zawierać mocno nawilżające substancje i oleje, które pokryją ją cienką warstwą ochronną. Pomocne będą także przeciwutleniacze, które ochronią komórki przed niszczeniem ich przez wolne rodniki. Składniki, które szczególnie dobrze służą przesuszonej skórze to:
- Panthenol
- Kwas hialuronowy
- Mleczko pszczele
- Miód
- Alantoina
- Masło shea
- Witaminy A i E
- Kolagen

2. Cienka skóra
To często kwestia genetyczna, jednak i tu możemy sobie poradzić, bo istnieją sposoby na pogrubienie jej. Dzięki temu można uczynić ją mniej prześwitującą, a więc zmniejszyć widoczność naczynek krwionośnych które są częstymi winowajcami. W tym celu należy pobudzić skórę do szybszej regeneracji i odbudowy dzięki czemu stanie się ona gęstsza i grubsza. Oto, co może w tym pomóc:

- Peptydy - Związki organiczne powstające podczas biosyntezy białek. Mają mniejsze cząsteczki, dzięki czemu mogą lepiej przenikać wgłąb skóry. Pobudzają produkcję kolagenu, dzięki czemu skóra staje się grubsza, bardziej odporna i jędrna. W Azji popularnym źródłem peptydów jest ekstrakt z kawioru, który u nas dostępny jest w sklepach internetowych z półproduktami.

- Witamina A - Odpowiada między innymi za prawidłowe formowanie się i regulowanie wzrostu komórek skóry. Jeśli skóra jest zbyt cienka, ten składnik pomoże ją znormalizować. Zniszczony naskórek szybciej się wymienia, staje się bardziej spoisty. Niektóre preparaty z retinoidami mają działanie drażniące, ale bez nerwów - te dostępne są tylko na receptę. Kosmetyki pielęgnacyjne z witaminą A, które można ot tak kupić, zawierają jej bezpieczne formy.

- Kofeina - Poprawia ukrwienie skóry, dzięki czemu staje się ona lepiej odżywiona i odnawia się szybciej. Lepsze ukrwienie skóry to także lepsze przyjmowanie przez nią innych składników pielęgnacyjnych.

- Kontrolowane uszkodzenie - Jak już wspominałam, skóra ma swoje mechanizmy obronne, na przykład, kiedy przesuszamy ją spirytusem, zaczyna się przetłuszczać. Na podobnej zasadzie skóra, kiedy "zauważy", że jest zbyt słaba, zacznie się pogrubiać. Trzeba jednak robić to bardzo ostrożnie, ponieważ jest to bardzo delikatne miejsce i łatwo podrażnić ją zbyt mocno.
Jednym ze sposobów na aktywowanie tego mechanizmu jest codzienne, delikatne pocieranie jej miękką szczoteczką do twarzy. Należy zacząć od kilkukrotnego przesunięcia szczoteczką po powiekach. Skóra powinna się lekko zaczerwienić, ale po zakończeniu czynności nie powinnyśmy już czuć żadnego podrażnienia. Powoli należy przyzwyczajać się do dłuższego masażu, jednak cały czas szczoteczka powinna tylko lekko muskać skórę. Ostatecznie masaż powinien trwać do 30 sekund. Stan skóry może się wydać po kilku dniach gorszy, jednak w miarę przyzwyczajania, skóra stanie się grubsza i jędrna.
Inną możliwością jest zabieg z użyciem derma rollera. Działa on mocniej niż szczoteczka, jednocześnie nie ma ryzyka ciągnięcia za skórę. Można wykonywać go samemu w domu, jednak ja polecam wybranie się do kosmetyczki, przynajmniej za pierwszym razem.

3. Brak tkanki tłuszczowej
Kiedy wokół oczu znajduje się bardzo niewiele tkanki tłuszczowej, oczy wydają się zapadnięte, mogą tworzyć się zwyczajne cienie, które optycznie pogarszają problem. Tutaj z pomocą przychodzą składniki powodujące przyrost tkanki tłuszczowej, jak Macelignan.
Macelignan jest składnikiem pozyskiwanym z muszkatołowca. Jego działanie polega na tym, że stymuluje receptory obecne w tkance tłuszczowej, PPAR. Po ich aktywowaniu następuje przyrost tkanki tłuszczowej w miejscu aplikacji. Voluplus to olej makadamia, w którym rozpuszczony jest Macelignan w ilości 5%.
W lipcu dodałam do swojego kremu pod oczy 10% Voluplus i stosowałam codziennie rano i wieczorem. Po około 3 tygodniach zauważyłam pierwsze efekty - od zewnętrznej strony oka cienie stopniowo jaśniały, pod dolną powieką pojawiła się jasna kreska - to był właśnie powoli budujący się tłuszczyk. Po 3 miesiącach cienie znacznie się zmniejszyły i skóra wokół oczu była już "wypchnięta" do góry, oczy nie wydawały się zapadnięte. Na chwilę obecną cienie pojawiają się tylko po nieprzespanej nocy!
Innymi składnikami o podobnym działaniu są Volufiline oraz ekstrakt z roślinki zwanej Kwao Krun. Volufline można znaleźć w kosmetykach ujędrniających biust, a Kwao Krun popularniejsza jest w Azji. Ja używałam Voluplus, ponieważ akurat ten składnik mogłam zdobyć w czystej postaci.

Oczy Azjatów otacza "poduszeczka" z tłuszczu. Dzięki temu rzadziej borykają się z problemem zapadniętych oczu.


4. Problemy z naczynkami 
Nieszczelne lub rozszerzone naczynia krwionośne mogą być widoczne przez skórę i powodować występowanie niebieskawych i purpurowych cieni pod oczami. W tym celu należy wzmocnić ściany tych naczyń oraz starać się je obkurczyć. Takie działanie mają ekstrakty z kasztanowca, arnika, witamina C i K, nagietek oraz rutyna.

Dzięki tym sposobom możemy poradzić sobie z wrodzoną skłonnością do występowania cieni. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to jedyny powód ich obecności i mogą się pojawić również, kiedy mamy już zdrową, grubą skórę. Dlatego pilnujmy się i stosujmy także te oczywiste sposoby, jak to, aby nie drażnić skóry, wysypiać się i zdrowo odżywiać ;)

środa, 1 lutego 2017

Wcierka DIY - Olej z ziół indyjskich

Cześć!
Dzisiaj chciałabym się podzielić moim przepisem na domowy olej "khadi". Jest on wykonany w ten sam sposób i z tych samych składników, co gotowa wersja, więc jedyną różnicą jest cena i oczywiście radocha z tworzenia własnego kosmetyku ;)

Olej macerowany jest w oleju słonecznikowym, a głównymi składnikami są amla, bhringaraj i neem. W mojej wersji znajdują się także cynamon, imbir i mirra. Dwa pierwsze przyspieszają porost włosów przez poprawienie ukrwienia skóry głowy, a mirra wzmacnia włosy i zmniejsza wypadanie. Można dodać także kawę dla jeszcze lepszego ukrwienia, rozmaryn dla dodatkowego przyspieszenia porostu czy pokrzywę. Działanie zostałoby wtedy wzmocnione, jednak ja nie używam tych składników, ponieważ psują słodki i delikatny zapach gotowej mieszanki.

Owoce amli
fot. Manikandan


Działanie amli, neem i bhringaraj:
Amla - podobno w jej owocach znajduje się najwyższe stężene witaminy C. Stymuluje porost włosów, dodaje im objętości, może podkreślić skręt.
Często obija mi się o uszy że amla śmierdzi odświeżaczem - otóż nie jest to prawda, zapach amli jest bartdzo delikatny, mnie przypomina rodzynki. Smrodek olejków z amlą z pewnością pochodzi od dodawanych substancji zapachowych, bo czyste maceraty pachną całkiem przyjemnie!
Bhringaraj - sama jego nazwa wiele mówi, bowiem tłumaczy się ją jako "władcę włosów" ;) Także stymuluje i przyspiesza porost włosów, wzmacnia cebulki, dzięki czemu zmniejsza wypadanie włosów. Działa nawilżająco i łagodząco. Pobudza wydzielanie melaniny, więc może przyciemnić włosy.
Neem - działa antybakteryjnie, przeciwgrzybiczo i przeciwłupieżowo. Głęboko odżywia skórę głowy. Zdrowa zkóra głowy jest bardzo ważna, bo tylko z takiej mogą wyrosnąć piękne, zdrowe i gęste włosy.

Domowy "khadi" - przepis
- 2 łyżki sproszkowanych owoców amli
- duża garść bhringaraj lub 2 łyżki sproszkowanego ziela
- mała garść neem lub łyżka sproszkowanych liści
- mała łyżeczka cynamonu
- mała łyżeczka mbiru
- mała łyżeczka mirry
- 300 ml oleju słonecznikowego

Liście i owoce neem
fot. Jimmy Tikhak

Wszystkie składniki należy wsypać do czystego, suchego słoika pozbawionego wszelkich zapachów (to ważne - olej wchłonie każdy zapach!), zalać olejem i wstrząsnąć. Następnie odstawiamy w ciepłe, słoneczne miejsce na miesiąc, codzennie wstrząsając, a po upływie tego czasu filtrujemy przez gazę, watę lub filtr do kawy i gotowe!
Po przelaniu do butelek możemy dodać do oleju kilka kropel witaminy E i olejków eterycznych, wspomagających wzrost włosów.
Olej przechowujemy w suchym, ciemnym i w miarę chłodnym miejscu. Jeśli chcemy trzymać go w łazience, tylko i wyłącznie w pojemniku z pompką - nie może dostać się do niego woda. Jeśli tak się stanie, kosmetyk nam spleśneje.

Sposób użycia:
Jak najczęściej nakładamy olej na skórę głowy, dokładnie wcierając i rozczesujemy po włosach. Nie nakładamy bezpośrednio na włosy, aby nie marnować kosmetyku. Zmywamy po upływie przynajmniej dwóch godzin najlepiej nakłądać na całą noc. Po około miesiącu zauważamy wysyp baby hair! :D