niedziela, 19 lutego 2017

Pszczele specjały i ich zastosowania cz. 1

Cześć! 
Każdy zna miód i wie, że posiada on mnóstwo dobroczynnych właściwości. Wiele osób wie także, że dobrze jest od czasu do czasu wysmarować sobie nim buzię ;) Jak na pewno większość z Was zauważyła, jestem wielką fanką stosowania pszczelich produktów w kosmetykach i wrzucam je do każdej swojej mikstury. Mają wspaniałe właściwości  wszechstronne zastosowanie, a jak pięknie pachną... Jakie to właściwości i dlaczego są aż tak zachwycające? Zapraszam do czytania!



Mleczko pszczele
Niewiele istnieje substancji o tak wszechstronnym działaniu, jak mleczko pszczele. Po angielsku nazywane "royal jelly", ponieważ jest ono pokarmem samej królowej pszczół, oraz młodych owadów w pierwszych dniach ich życia. Jest to najbardziej odżywcza substancja pochodzenia pszczelego syntetyzowana z miodu, pyłku i wody. Co zawiera w składzie takie mleczko pszczele? Odpowiedź jest prosta: wszystko ;) Cały kompleks witamin z gruby B, a ponadto witaminę A, C, D, E, H i K. Poza tym w jego składzie znajdziemy wapń, miedź, żelazo, fosfor, potas, krzem i siarkę. Ma także właściwości antybiotyczne i grzybobójcze. Zawiera także 17 różnych aminokwasów oraz fitohormony i węglowodany, jest silnym antyoksydantem.
Co z tego wynika?
Otóż jest to substancja idealna dla każdego rodzaju cery: Tłusta skorzysta z działania antybakteryjnego oraz przeciwzapalnego i tego, że zmniejsza łojotok, sucha z jego właściwości nawilżających i regenerujących. Problemy cery dojrzałej zmniejszą się dzięki ujędrniającemu działaniu fitohormonów oraz temu, że stymuluje produkcję kolagenu, a cerze naczynkowej pomoże witamina C, która uszczelnia naczynia krwionośne. Z działania fitohormonów skorzystają także osoby ze skłonnością do tycia w twarzy, ponieważ ograniczają one magazynowanie tłuszczu w okolicach oczu i policzków. Dzięki właściwościom regenerującym i działaniu antyoksydacyjnemu, sprawdzi się też jako składnik pomocny w rozjaśnianiu cery.
Mleczko pszczele konserwuje się, rozpuszczając je w glicerynie lub etanolu. Z tego względu, że gliceryna może zapychać, osobom z takimi skłonnościami polecam wybranie wersji alkoholowej. Nie ma co się bać jego wysuszającego działania, ponieważ dozowanie na poziomie kilku procent nie zaszkodzi skórze.



Propolis
Inaczej zwany kitem pszczelim, powstaje z żywic zbieranych przez robotnice z pąków roślin. Używany jest przez nie do wypełniania szczelin w ulu oraz dezynfekcji. Ma bardzo silne właściwości antybakteryjne, przeciwwirusowe, i przeciwgrzybicze, dlatego znajdzie zastosowanie przede wszystkim w pielęgnacji cery tłustej i zakażonej na wszelkie sposoby. Na dodatek posiada właściwości regenerujące i przeciwzapalne. Te dwie cechy czynią go doskonałą substancją do pielęgnacji skóry pokrytej wypryskami, ranami oraz stanami zapalnymi. Podobno zastosowanie maści propolisowej jest jednym z najlepszych pomysłów dla osób, które niedawno wykonały tatuaż! Poza tym, jak mleczko pszczele, zawiera szereg witamin: B, E, H i P oraz żywice i olejki eteryczne. Dzięki zawartości flawonoidów wykazuje działanie antyoksydacyjne. Podobno starożytne Egipcjanki używały go do pielęgnacji twarzy, co znacznie opóźniało pojawienie się pierwszych zmarszczek.
Rozpuszcza się dobrze w etanolu, acetonie oraz chloroformie. Z racji tego, że dwa ostatnie składniki raczej kiepsko działają, kiedy się je stosuje na ludzkie ciało wewnętrznie i zewnętrznie, do przygotowywania preparatów zawierających propolis, używa się alkoholu ;) Ze względu na silne właściwości barwiące, dużego stężenia używa się w lecznictwie, ale nie w codziennej pielęgnacji.

W skrócie
Mleczko pszczele, dzięki swojemu wszechstronnemu działaniu, nada się do pielęgnacji każdego rodzaju cery, a propolis nadaje się raczej do stosowania jako środek leczniczy dla osób walczących z trądzikiem oraz z wszelkiego rodzaju problemami skórnymi, włączając rany i podrażnienia.

Wszystkich, którzy nie mają alergii na te produkty, gorąco zachęcam do stosowania ich w codziennej pielęgnacji. Nie pożałujecie! W następnej części opiszę miód, wosk pszczeli oraz pyłek pszczeli, a będzie to po wpisie o ziołowej pielęgnacji cery suchej i ewentualnie jakimś przepisie na kosmetyk ;)

6 komentarzy:

  1. Od zawsze wiedziałam, że miód ma wiele drogocennych właściwości i czasami stosuję maski w płachcie, które mają go w składzie ale w przypadku kosmetyków, takich jak kremy czy maski na noc, jest trochę za ciężki dla mojej mieszanej cery :(

    Sakurakotoo ❀ ❀ ❀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miód nie jest ciężki i jest bardzo polecany do tego typu cery :D To raczej wina innych składników. Miód jest często stosowany w kosmetykach mocno odżywczych dla cery suchej i dojrzałej, a w takich nie zwraca się zbytnio uwagi na to, czy coś może zapchać ;)

      Usuń
  2. Ja pamiętam jak moja teściowa, kupiła taki miód nie pamiętaj on się nazywał ,ale był bardzo drogi ,bo kosztowało 50 dolarów za malutki słoik. Mówiła że ktoś jej polecił, używać go jako maseczki na twarz. ;) Nawet ja kilka razy go nałożyłam i efekt był bardzo fajny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to był miód Manuka, jest dość popularny i przerażająco drogi :D

      Usuń