środa, 4 stycznia 2017

Peeling enzymatyczny z bromelainą DIY

Cześć! Dzisiaj przepis na peeling enzymatyczny własnej roboty!

Czym jest peeling enzymatyczny? Jest to jeden z trzech rodzajów peelingów. Oprócz niego mamy peelingi chemiczne, które powinny być przeprowadzane przez kosmetyczkę oraz najbardziej znane peelingi mechaniczne - ścieranie naskórka poprzez tarcie solą, cukrem, mąką, kawą itp. Peelingi mechaniczne jednak nie są polecane posiadaczkom cery wrażliwej, ze względu na swoją "brutalność" i łatwość wywołania podrażnień, a także cery trądzikowej, gdyż łatwo w tym przypadku o rozdrapanie pryszczy i rozniesienie bakterii po całej twarzy.
Peeling enzymatyczny polega na nałożeniu na twarz enzymów roślinnych które rozpuszczają cienkie warstwy martwego naskórka. Jest to najdelikatniejszy rodzaj peelingu, polecany osobom o każdym typie cery.

Ten peeling stworzony jest na bazie mleka w proszku. Zawiera enzym z ananasa, czyli bromelainę, witaminę C i sproszkowane liście baobabu. Dzięki temu jest bogaty w przeciwutleniacze, wzmacnia naczynia krwionośne, nawilża i odżywia skórę twarzy. Zawartość bromelainy to 2%.

Składniki peelingu enzymatycznego


Przepis:
- 40 ml mleka w proszku
- 5 ml sproszkowanych liści baobabu
- 4 ml witaminy C
- 1 ml bromelainy

Wszystko razem bardzo dokładnie mieszamy, aby w każdej porcji peelingu była taka sama ilość wszystkich składników, przesypujemy do pojemniczka. Gotowe!

Jak stosować? Dwa razy w tygodniu należy zmieszać łyżeczkę peelingu z wodą, naparem ziołowym lub hydrolatem i nałożyć na twarz. Uważamy, aby peeling nie zasechł nam na twarzy! Po upływie 10-15 minut spłukujemy i cieszymy się wygładzoną i wyrównaną cerą. Po pierwszym użyciu może nie być widocznych efektów, więc należy dać 2-3 szansę kosmetykowi. U mnie jednak efekty były wspaniałe po jednym użyciu ;) Peeling jest dobrym przygotowaniem cery do nałożenia maseczki.

Uwaga! Bromelaina podobno traci swoje właściwości po 15 minutach od kontaktu z wodą, dlatego trzeba uważać, aby przed użyciem składniki nie zostały zmoczone, oraz aby woda nie dostała się do pojemnika z peelingiem.

Skład można oczywiście dowolnie modyfikować. Nie masz witaminy C albo liści baobabu? Nie szkodzi! Dodaj 49 ml mleka w proszku. Można dodać na przykład spirulinę, inne sproszkowane zioła, glinki, naprawdę wszystko.

A Wy, macie jakiś ulubiony kosmetyk peelingujący albo przepis na niego?


2 komentarze:

  1. Ja właśnie naszykowałam ten sam post z peelingiem enzymatycznym z
    bromelainą. Uwielbiam jego działanie i używam już od dłuższego czasu. Jednak łączę z mlekiem w proszę i płatkami owsianymi zmielonymi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki peeling to super wynalazek, prawda? ;) Pierwsza wersja mojego przepisu była na siemieniu lnianym, ale okropnie trudno było rozrobić do odpowiedniej konsystencji...

      Usuń